Korzystając z okazji że Alpy mamy w zasięgu ręki jedziemy do Garmisch-Partenkirchen. Na miejscu piękna pogoda pomimo iż wcześniej prawie przez całą drogę padało. Wjeżdżamy na najwyższy szczyt Niemiec. Na Zugspitze można do stać się na trzy sposoby: szybką koleją linową z miejscowości Eibsee, koleją zębatą z Partenkirchen lub pieszo. Z racji że już było trochę późno, wybieramy szybką kolej. Trochę zajęło nam czasu nim dotarliśmy do Eibsee. Dziwne bo jak na Niemcy dość słabo oznakowane miejsce. Niestety docieramy za późno. Ostatnia kolej wyjeżdża na szczyt o 15:30. Z żalem popatrzyliśmy na Alpejski szczyt połyskujący w słońcu.