Nasz pierwszy dzień pobytu. Śniadanie o 9. Jak dla mnie trochę późno jestem przyzwyczajony do zdecydowanie rannego wstawania ale w końcu są wakacje szczególnie dla dzieci i taki jest porządek dnia na Ranczu. O 9 śniadanie, a o 18 objadokolacja.
Pogoda nas nie rozpieszcza, zresztą jak przez całe "lato". Decydujemy się na zwiedzenie dwóch zamków. Jadąc do Świecia za Świeradowem kierujemy się do granicy z Czechami. W pobliskim miasteczku zrobiliśmy małe zakupy (można płacić w złotówkach)